Camino de Santiago już od lat było czymś, co pojawiało się w opowieściach moich znajomych, ale nigdy nie myślałam o nim jako o czymś dla mnie… do dnia, kiedy zupełnie niespodziewanie, w ciągu kilku minut dojście do Santiago de Compostela stało się planem na lato. Moja podróż okazała się nie tylko sposobem na spędzenie wakacji. Były to dwa tygodnie niezwykłych spotkań. Z Hiszpanią, kilkoma niesamowitymi osobami… I, chyba przede wszystkim, z samą sobą.
Aleksandra Cendrowska
Camino Primitivo de Santiago – podróż pełna spotkań
