Chciałbym Wam opowiedzieć o mojej ostatniej podróży do szwedzkiej Laponii, gdzie wraz z trójką znajomych z 3 różnych krajów spędziliśmy tydzień na kole podbiegunowym, przedzierając się przez tundrę, lasy, rumowiska skalne oraz bagna. Korzystając z wolności jaką daje eksplorowanie tamtejszych parków narodowych bez konieczności podążania utartymi drogami, wytyczaliśmy swoje własne szlaki nie spotykając innych ludzi. Kulminacyjnym punktem wyjazdu było 48h bez zasięgu telefonicznego, co spotęgowane maksymalnie bliskim obcowaniem z przyrodą w jej nienaruszonym stanie oraz 24godzinnym dniem sprawiło, że poczuliśmy się przeniesieni na inną planetę.
Nie jesteśmy hardkorowymi survivalowcami, doświadczenie grupy przed wyjazdem nie było imponujące. To opowieść z perspektywy pasjonatów gór i przyrody, dla których jednak podobne przedsięwzięcie było doświadczeniem całkowicie nowym.
www.instagram.com/mrbisaggio
Zapraszam 🙂
Sebastian