Czy zastanawialiście się jak wygląda życie w dzielnicy portowej najniebezpieczniejszego miasta w Ekwadorze? A jeszcze bardziej jak wygląda życie oczami dziecka z tego miejsca?
Guayaquil, to tu spędziłem niezwykłych 17 miesięcy wśród przepięknych ludzi konsumując smażone banany i wsłuchując się w rytm latynoskiego reggaetonu.
Tak, więc chciałbym choć trochę podzielić się tym bezcennym doświadczeniem z misji z Domami Serca i zaprosić Was na podróż w głąb serca Ekwadoru!
Hasta luego!