W sierpniu tego roku pojechałam do miejsca, które było moim marzeniem od wielu lat. Na Islandię – wyspę zwaną krainą ognia i lodu. Wędrowałam szlakiem Laugavegur – jednym z najpiękniejszych islandzkich trekkingów przez kolorowe góry z Thorsmork do Landmannalaugar. Odwiedziłam Fiordy Zachodnie docierając na najdalej wysunięty na zachód punkt Islandii. Oglądałam świat zza wodospadu i kąpałam się w naturalnych gorących źródłach pośrodku gór.
Islandia zachwyciła mnie bez reszty. Sprawiła, że chciałam więcej surowych i jakże pięknych klimatów dalekiej północy. Dlatego nie zastanawiając się długo, kupiłam bilet w kolejne miejsce – do Norwegii, a konkretniej aż za koło podbiegunowe. Tym razem poszłam nieco dalej, bo zabrałam ze sobą rower! Postanowiłam solo przejechać na rowerze archipelag Lofotów. Nie sposób określić jak pozytywny był to wyjazd. Przez ani jeden dzień nie padał deszcz, niemal codziennie towarzyszyło mi słońce. Spełniło się moje ogromne marzenie – widziałam przecudowną zorzę polarną. Przejechałam na rowerze większą część Lofotów. Przeszłam kilka górskich szlaków, z których niektóre były całkiem wymagające. Zasypiałam na dzikich plażach pod rozgwieżdżonym niebem.
Podróż rozpoczęłam solo, a później przez zbieg okoliczności spotkałam wspaniałych ludzi z którymi wędrowaliśmy po górach, paliliśmy ogniska na plaży rozmawiając i śmiejąc się tak, jak gdybyśmy znali się od lat.
Lofoty zachwycają swoim pięknem – nieziemskie krajobrazy, strzeliste szczyty wystające z fiordów, dzikie plaże ukryte wśród gór i czerwone rorbu, charakterystyczne dla tej części Norwegii.
Podczas slajdowiska pokażę Wam piękno Islandii i Norwegii oraz podam wiele praktycznych wskazówek, które pomogą Wam zaplanować podróż i doświadczyć uroku tych miejsc w przyszłości.
Opowieści z północy – Islandia i Norwegia –autostopem, rowerem i na piechotę
