“Znów w drodze. Z braku skrzydeł ciągle przemieszczam się rowerem” napisał w jednej ze swoich książek Piotr Strzeżysz.
Zapraszamy na spotkanie, na którym usłyszymy, że daleki, obcy nieznany świat jest bliższy, niż nam się na co dzień wydaje, że w ludzie w nim są dobrzy, ciepli i gościnni, a dzikie zwierzęta spokojne, ufne i przyjazne. Że można cieszyć się z zimna, deszczu i niewygody, a szczęście i uśmiech odnaleźć w najprostszych, najbardziej banalnych momentach w życiu. I choć niekoniecznie trzeba w tym celu ruszać się z domu na drugi koniec świata, to podróż w niewymuszony sposób bardzo w tym „odkrywaniu” pomaga.
Obejrzymy zdjęcia i posłuchamy opowieści o drodze z Patagonii na Alaskę. Samotne noce w bezludnych zakątkach globu, niezliczone spotkania z „innym”, rude koty, bezdomne psy i przemożne pragnienie niedojechania do celu – to wszystko składa się na portret jednego z najoryginalniejszych polskich podróżników, laureata Kolosa 2014 oraz autora m.in. „Snu powrotu” i „Powidoków” (wyróżnionych nagrodą Magellana i Bursztynowym Motylem za najlepszą książkę podróżniczą roku), który od zawsze marzył, żeby być ptakiem.
Piotr Strzeżysz – jeździ rowerem, odkąd sięga pamięcią. Był w wielu miejscach na świecie, ale ciągle coś gdzieś go pcha. Zazwyczaj jeździ w miejsca wypełnione otwartą przestrzenią, bo uważa, że łatwiej jest tam bujać w obłokach. Uwielbia kawę, koty, wiatr i Muminki. Autor pięciu książek o marzeniach. Laureat kilku nagród literackich i konkursów fotograficznych. Bohater filmu Bartosza Liska pt. „Nie dojechać nigdy”. Gdyby sam mógł wybrać swoją postać, zostałby ptakiem.