Meksykańska pustynia nie przestaje fascynować. Szczególnie, gdy ma się okazję poznać z bliska święte miejsce Indian z grupy huichol, do którego co roku pielgrzymują. Mężczyźni i kobiety, starsi i najmłodsi, przebywają setki kilometrów, aby dotrzeć do Wirikuty, tam, gdzie według ich mitologii narodziło się pierwsze słońce. Pielgrzymka wypełniona jest licznymi ceremoniami mającymi na celu zapewnienie zdrowia oraz dobrych plonów. Jednym z kluczowych elementów jest zbieranie, a następnie jedzenie peyotla, halucynogennego kaktusa, który dla huiczoli jest rośliną świętą, dającą wizje, a w niewielkich dawkach służy jako lekarstwo.
W tym roku, dzięki kilku niesamowitym zbiegom okoliczności oraz inicjatywie dwóch fantastycznych kobiet, miałam okazję pielgrzymować razem z huiczolami. O tym, jak nas przyjęli, czego sie nauczyłam, oraz jak wygląda kilkunastowiekowa tradycja jednej z najbardzej fascynujących grup etnicznych zamieszkujących Meksyk, opowiem już 19 kwietnia.
W programie konkurs – do wygrania rękodzieło z Meksyku! 🙂
———
wstęp 5 zł