Zapraszamy Was na spotkanie z Marcinem – twórcą kanału Marian na Świecie, podróżnikiem-autostopowiczem, ale przede wszystkim miłośnikiem wschodu.
„RUKI WWIERCH! (ręce do góry) – słyszę zanim zdążę się odwrócić, a przez skórę czuję wycelowany we mnie karabin – Acha, wpadłem…”
„- Nie przeżywaj, mój brat jest oficerem FSB – uspokaja mnie gospodyni, a ja sięgam po kieliszek z 50 gram samogonu. “Za znajomość”. Jeśli ta znajomość ma mi uratować tyłek to nie będę na nią żałować zdrowia.”
„”S**a!” – usłyszałem ze środka bryły błota. Niespodziewanie od bryły błota odkleił się prostokątny kształt, który okazał się drzwiami samochodu. Ze środka wysiadł kierowca – podobny w wyglądzie do swojej maszyny (znaczy się cały w błocie) – podszedł do koła, w którym rozerwała się opona i kopnął bezsilnie – “To już trzecia dzisiaj!””
Tam gdzie diabeł nie może tam ko…podróżnika pośle!
Pech – a może szczeście? – chciał, że tym podróżnikiem został Marcin. Każdy normalny człowiek uciekłby przed przeznaczeniem w najgłębszą piwnicę, Marcin wziął za to plecak, kamerę i z błogą nieświadomością i uśmiechem na ustach podążył za fatum.
Ponad 40 tysięcy kilometrów pokonanych głównie autostopem po krajach byłego Związku Radzieckiego obdarło go z nieświadomości, ale nie pozbawiło uśmiechu, który rozkwitł na całą twarz. Podróże są dla niego niczym narkotyczne doznanie – organizm upomina się o kolejne i kolejne, każdą w większym natężeniu przygód. Właśnie o tych przygodach – niekoniecznie dobrych – będziemy rozmawiać. O pobycie w armeńskim więzieniu wojskowym, o północnej strefie przygranicznej Rosji, gdzie nie powinno być obcokrajowców, o nieprzejezdnych drogach, które ciągną się setkami kilometrów, przeszukaniach, problemach i historiach, które nie powinny się zdarzyć. Premierowo świeży akcent z zimowej Białorusi i lutowego zdobywania szczytów ukraińskich Karpat.
Do zobaczenia!
Facebook: https://www.facebook.com/swiatowymarian/
YouTube: https://www.youtube.com/c/Mariannaświecie