40 dni, dookoła świata, półkula południowa, na zachód, z plecakiem, w pojedynkę.
W Paragwaju zwiedzałam redukcje jezuickie popijając tererę. W Brazylii i Argentynie zachwyciłam się wodospadami Iguazu, w Nowej Zelandii oglądałam hakę i wiele się nauczyłam o historii Maorysów, w Vanuatu weszłam na (bardzo) aktywny wulkan i… zjadłam nietoperza, w Australii podziwiałam operę i czerwoną skałę Uluru, w Zambii przekroczyłam własną granicę strachu skacząc na bungee z mostu przy przepięknych wodospadach Wiktorii, w Botswanie “polowałam” z aparatem na krokodyle, w RPA odwiedziłam muzeum Dom Nelsona Mandeli, a w Zimbabwe lokalnym transportem dotarłam do ruin tajemniczego “Wielkiego Zimbabwe”. A podróż stała się inspiracją do napisania książki
“Podróżnik bez powodu. W 40 dni dookoła świata” opowie Kasia Maniszewska (www.facebook.com/Podroznikbezpowodu).